środa, 3 listopada 2010

Ciekawostki - Halo, halo! Masz raka...

Nie wiem czy ktoś wyobraża sobie dzisiaj życie bez telefonu komórkowego. Te małe urządzenia stały się nieodzowną częścią naszego codziennego wyposażenia. Dzisiaj, wyposażone w GPS, Wi-Fi, kamery, towarzyszą Nam w podróży, na nudnych lekcjach, nawet w łazience, kiedy chcemy zrobić 5ł17 F07|<3m Z Dz1óB|<13m n4 F3Y54 :*:* xD :P ^^. Jednak coraz częściej słyszy się o kancerogennym działaniu aparatów telefonicznych. Czy będziemy musieli zrezygnować z esemesowania z partnerem, rozmów z babcią lub przeglądania internetu na nudnej lekcji?

Odpowiedź brzmi – NIE! I nie dajcie sobie wcisnąć kitu, że jest inaczej. Na łamach listopadowego „Świata Nauki”(polskie wydanie Scientific American) ukazał się krótki artykuł Michael Shermer, wydawcy pisma Skeptic(www.sketpic.com). Na pewno czytaliście, lub słyszeliście, wiadomości o treści „Amerykańscy naukowcy odkryli, że...”. Tym razem wydali 24 mln dolarów na badania, które polegały na tym, że wzięto grupę 12 tysięcy osób z 13 krajów , które intensywnie korzystają z telefonów komórkowych. Nie stwierdzono żadnych zależności pomiędzy intensywnością użytkowania telefonu komórkowego a powstawaniem raka. No tak, ale przecież inni amerykańscy naukowcy przedstawiali wyniki badań, z których jednoznacznie wynika, że zależność występuje. Na ratunek przychodzi Nam fizyka. Otóż, telefon komórkowy emituje fale magnetyczne, które miałyby powodować mutacje w naszym DNA, prowadząc tym samym do rozwinięcia się komórek rakowych. O to co napisał pan Shermer:

„Telefony komórkowe nie mogą powodować raka, ponieważ emitowana przez nie energia jest dalece niewystarczająca do rozerwania wiązań międzycząsteczkowych wewnątrz żywych komórek. Niektóre rodzaje fal elektromagnetycznych, jak promieniowanie rentgenowskie, gamma i ultrafioletowe, mają energie na tyle dużą, że uszkadzają wiązania w fundamentalnych dla życia cząsteczkach, jak DNA, co prowadzi do powstania mutacji i w konsekwencji do rozwoju nowotworów. Natomiast niskoenergetyczne rodzaje fal elektromagnetycznych, jak podczerwień, mikrofale, sygnały telewizyjne i radiowe, są zbyt słabe, by rozrywać te wiązania, a zatem nikt nie obawia się, że odbiorniki radiowe i telewizyjne, kuchenki mikrofalowe bądź gniazdka elektryczne powodują raka.”

Autor artykułu podaje nawet dane na temat energii jaką posiadają poszczególne typy promieniowania. Te uznane za kancerogenne(promienie rentgenowskie, gamma i ultrafiolet) posiadają energię większą niż 480 kJ/mol. Fotony światła zielonego niosą ze sobą energię równą 240kJ/mol, powodując odkształcenie barwnika światłoczułego w naszych oczach, dzięki czemu jesteśmy w stanie widzieć kolory. Energia wysyłana przez telefon komórkowy ma wartość około 0,001 kJ/mol. Więc są kilkaset tysięcy razy słabsze niż inne rodzaje promieniowań. Nie są w stanie wyrządzić nam żadnych szkód. Co więcej, gdyby taka dawka promieniowania doprowadzała do rozerwania ważnych wiązań chemicznych to życie na ziemi byłoby niemożliwe. Nie ma co się obawiać powikłań spowodowanych użytkowaniem telefonu komórkowego. Oczywiście nie biorę pod uwagę ludzi szczególnie wrażliwych na fale radiowe. Jednak u nich i tak nie powinien rozwinąć się rak mózgu.

Mam nadzieję, że wniosłem trochę światła do Waszego życia i nie będziecie chować telefonu w ołowianym sejfie. To czy będziecie mieli raka jest głównie zasługą predyspozycji genetycznych, w jakimś stopniu Waszą dietą, ale najważniejszym czynnikiem jest czysty przypadek, to w jaki sposób Wasze DNA zmutuje podczas podziału komórkowego i czy zmutowana komórka zostanie skutecznie usunięta. Niestety, jeżeli wykryje się u Was raka to nie będziecie mogli zrzucić winy na zbyt duże ilości rozmów i smsów z ukochanym ;)

3 komentarze:

  1. A jaki ma to wpływ na płodność :P?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet jak będziesz spać z telefonem w gatkach to nie powinno się nic stać. Teoretycznie częstotliwość zbliżeń może ulec zwiększeniu jeżeli dostaniesz nagłą wiadomość o potrzebie Twojej ukochanej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Większy problem jeśli chodzi o telefony komórkowe to podwyższanie temperatury ciała, co właśnie może być brzemienne w skutkach, zwłaszcza dla posiadaczy chromosomu Y noszących telefon w kieszeni... ;] Na szczęście tylko chwilowo, a i regulacje ograniczające wartość współczynnika SAR nad nami czuwają - choć odrobina zdrowego rozsądku zawsze się przyda ;)

    OdpowiedzUsuń